Żyć kreatywnie: września 2015

niedziela, 27 września 2015

Lawenda Hidcote blue.

Lawenda; delikatny kwiat o zniewalającym zapachu, niepowtarzalnym uroku łanów niepozornej krzewiny emanującej odcieniami fioletu, indygo, niebieskiego...Koloru zależnego od stopnia nasłonecznienia i pory dnia... Docenianej jeszcze przez nasze prababki... To właśnie lawenda wypromowała Prowansję i jej swoisty styl... Mnogość gatunków, odmian o różnych wymaganiach uprawowych ale wszystkie pachnące ... Bo lawenda to zapach. W naszym kraju powszechnie znana jest odmiana Lawendy lekarskiej o mało intensywnej barwie jednak dobrze znoszącej warunki klimatyczne panujące na tej szerokości geograficznej. Ja zdecydowałam się na uprawę odmiany angielskiej; Hidcote blue Lavandula równie dobrze znoszącej nasze warunki pogodowe. Istnieje jednak ryzyko wymarzania podczas bezśnieżnych zim. Ale przy tak małej uprawie jaką posiadam można temu zaradzić okrywając rośliby otuliną ogrodniczą. Odmiana Hidcote blue charakteryzuje się bardzo intensywnym kolorem kwiatów i srebrnym nalotem na zielonych częściach rośliny. Ma przepiękny wręcz odurzający intensywny zapach. Pachną nie tylko kwiaty ale cała roślina. Zapach ten zachowuje się również w stanie zasuszonym.

I. Lawenda- kwiat cięty.

Powszechnie uważa się, że ma zastosowanie tylko jako środek odstraszający mole. To też ale jej zastosowanie jest znacznie szersze, w zasadzie nieograniczone. Otóż jest szeroko stosowana w przemyśle kosmetycznym ze względu na swoje walory zapachowe i lecznicze. Łagodzi podrażnienia, leczy różnego rodzaju zmiany skórne. Najcenniejszy jest czysty olejek lawendowy, ale aby uzyskać jeden litr tego specyfiku należy zużyć w trakcie procesu destylacji dwieście kilogramów zielonej masy. Dlatego jest bardzo drogi. W warunkach domowych robi się olejek lecz jako bazę stosuje się inne oleje najlepiej bezbarwne i bezzapachowe jak np. olej migdałowy, ryżowy itp. Można też robić, toniki, kule kąpielowe, mydła ... Bardzo korzystnie wpływające na kondycję skóry i włosów.

II. Lawenda 100ml jako przyprawa kuchenna.
Na fotce widać też wrzeciona ale tych już nie posiadam. Robi się je ze świeżo ściętych, dorodnych kwiatów o długich łodygach. Kiedy wyschną, pocierane w dłoniach dają bardzo intensywny zapach i co ważne kwiaty nie osypują się.

III. Wiązanka ze świeżych kwiatów lawendy.

Świeży kwiat lawendy to uroczy element oprawy weselnego stołu i sypialni nowożeńców. Szkoda, że tylko w okresie kwitnienia tej rośliny. Działa uspokajająco, relaksacyjnie i nasennie. Stosuje się ją w aromatoterapii. Suszoną lawendą można wypełniać małe podusie i różnego rodzaju zawieszki zwłaszcza do sypialni. Stosuje się ją też jako składnik ziołowych mieszanek.

IV. Ususzony bukiet lawendowy z ok. 500 kwiatów.
Ma duże walory estetyczne; suszone bukiety, wianki....nadają niepowtarzalny charakter naszemu otoczeniu. Cytat "Nocy i dnie" M.Dąbrowska;...pokoje mojej mamy pachniały lawendą i woskiem...

V. Suszony kwiat lawendy w ozdobnym pojemniku ok. 1000ml.

Ceniona przez koneserów kuchni jako przyprawa do mięs a zwłaszcza dziczyzny.

VI. Suszony kwiat lawendy 1000ml.

Takie ilości wystarczą na potrzeby kuchni, aromatoterapii czy do wykonania domowych kosmetyków, świec zapachowych...

VII. Lawenda 200 ml.
Kruche ciasteczka świątecznie smakują wyjątkowo posypane lawendowym cukrem. Przepis na cukier jest bardzo prosty. Zamknięte w słoiku, zachowują długo intensywny zapach.

VIII. Saszetki zapachowe do szaf, szuflad , torebek, walizek; 100ml.

IX. Suszony kwiat lawendy luzem.

Można zamówić sobie potrzebną ilość i wykorzystać ją dla własnych potrzeb w zależności od własnej kreatywności. Warto nadmienić, że uprawa jest w pełni ekologiczna, bez chemii a zabiegi pielęgnacyjne oraz pozyskiwanie surowca jest wykonywane ręcznie.
Nie oparłam się aby umieścić kilka migawek z okresu kiedy cieszyła swoimi walorami nie tylko mnie;