Obserwatorzy

Translate

wtorek, 24 listopada 2015

Decor impresje.


               Każdy, kto zajmuje się dekorowaniem przedmiotów wszelakiej maści, stara się wypracować własny styl, własną technikę, którą ja nazywam manierą. Pozwala ona rozpoznać swoją pracę wśród wielu podobnych. Inspiracją może być dosłownie wszystko. Czasem, kiedy przychodzi "impuls ", sami jesteśmy zaskoczeni, że taki pomysł możemy wykorzystać. Najgorsze co można robić, to naśladować a wręcz kopiować innych. Przyznam się, że sama mam problem, kiedy muszę zrobić duplikat własnej pracy. Nigdy nie jest ona identyczna, bo jak sama nazwa wskazuje tworzenie to kreacja która wnosi coś nowego. Ostatnio swój wolny czas poświęciłam na wazoniki. Co prawda sezon kwiatowy minął, ale nie koniecznie muszą stać w nich kwiaty cięte. Myślę, że flakony same w sobie stanowią ciekawy element dekoracyjny. Część prac , które prezentuję poniżej były już wykonane wcześniej ale z jakichś powodów nie zaistniały na blogu.
                      Wazon "Qumran"
                     Tryptyk "Osman"
 
              Waza "Qween".
 
            Bardzo trudno jest uchwycić złoty czy miedziany plater.
Flakony "Fantazja". Pomysł na ten zestaw podsunęła mi droga Pani Krysia; mecenas "sztuki " mojej. Dziękuję za każde motywujące słowo i nie tylko... !!!
  "Herbaciane róże"
"Koral"
"Fleurs"

Flakonik "Ptaki"
                 Butelka decoupage; też "Ptaki"
 
                    
Butelka decoupage "Wino w butelki rozlane"
                                      "Tryptyk afrykański"...
 
                             ... w towarzystwie "Moreli".
Kolory w realu różnią się na korzyść, widać to na przykładzie tła; z białego zmienił się na odcień niebieski. Nic nie dało się poprawić.
A to na "deser"; czółenka decoupage. Zrobiłam je jeszcze na wiosnę i oczywiście używałam. Spisywały się świetnie i w zasadzie nie ma większych śladów używania. Ponieważ są to buty ze skóry naturalnej widać maleńkie ślady na załamaniach.
Bardzo polecam taki dekor na przyniszczonych ale ulubionych butach, to jest na topie a takie w salonach kosztują niemało.




poniedziałek, 23 listopada 2015

Ulubiony sezon

      
                Pętla czasu zwija się i rozwija w kosmicznym tempie. Przychodzą i odchodzą pory, które lubimy bardziej lub mniej. Szarość ustępuje miejsca światłu. Nadchodzący okres to blask światełek i świątecznych ozdób nastrajających nas pozytywnie do wszystkich i wszystkiego. Czas prezentów i serdeczności nadchodzi. Chyba mało jest takich osób, które potrafią oprzeć się nastrojowi tych chwil. Można śmiało powiedzieć; to ulubiony sezon dla wszystkich małych i dużych. W końcu wgłębi duszy wszyscy pozostajemy dziećmi. Tak się zwykle składało, że sporadycznie trafiałam w tzw. czas. Moje "okazjonalne" prace publikowałam zwykle kiedy już nie wpisywały się w nastrój świątecznych chwil a co za tym idzie traciły na swoim uroku. Wolałam więc całkowicie zrezygnować z ich pokazywania. Wiele więc przepadło w niebycie.Tym razem chcę być na bieżąco a że sezon mikołajkowy już tuż tuż więc tematyka prac adekwatna...Oczywiście decoupage i moje butelki:
"Mikołajki 2+1"
                        Urzekł mnie kształt tych butelek więc się nie oparłam aby wykorzystać jego walory.             
                        Podkładki pod świąteczną filiżankę kawy lub herbaty z motywem angielskich róż.

                              Wazoniki z krakelurą co prawda mało świąteczne w swych motywach zdobniczych ale czemu nie; gałązki pomalowane na biało, obsypane brokatem...W zasadzie to eksperyment użytkowego wykorzystania bawełnianej koronki w wazonie na cięte kwiaty. Udało się; wazon można myć, łącznie z koronką.


      I papierowa wiklina; koszyk "Promyk bis" w wielu odsłonach:
      Tak wyglądał przed dekoracją, nazwijmy to stanem surowy ale oczywistym jest, że wszystko zaczęło się od kręcenia rurek z papieru.
 Papierowa wiklina; Kołyska bis.




                    Wnikliwy obserwator mojego bloga stwierdzi; to już było. Tak było ale to są repliki tamtych prac; stąd w nazwie bis. Kiedy robiłam kołyskę przypomniałam sobie, że kiedyś zaczęłam robić do kompletu wózeczek ale nigdy go nie skończyła, nawet nie mam pojęcia co się z tą pracą stało. Przyszła mi taka myśl aby teraz zrealizować ten zamysł.To bardzo ciekawy prezent nie tylko do pokoju dziecięcego na wiele rożnych okazji.Dziękuję za wizyty i komentarze.