Obserwatorzy

Translate

wtorek, 28 lutego 2012

Niepokorność


             "Mierzyć w gwiazdy lecz stąpać po ziemi "- nie wiem kto jest autorem tej sentencji ale bardzo mi się podoba.
     Kiedy jestem pochłonięta moim tworzeniem, zdarza mi się zapominać o drugiej części tej sentencji. To jest właśnie urok całego procesu tworzenia. Nie myślę wtedy o sprawach przykrych, które mi się przydarzyły. W pamięci mojej duszy zacieram niemiłe sprawy, przykre słowa, które dotknęły mnie czasem aż do bólu.... 
            Moje artystyczne działanie wyzwala i potęguje tylko miłe wspomnienia, doznania radosne, które sprawiają, że o ludziach bardzo bliskich i tych mniej bliskich myślę ciepło, bez uzasadnionej urazy. Myślę, że właśnie to jest tym co nosi miano radości tworzenia.
           Być może a nawet na pewno myślą niektórzy, że to nienormalne a może nawet obłęd, rozdwojenie jaźni...Być może...
Co więc jest normalne?
- Nienawiść?
- Hipokryzja?
- Pycha?
- Bezpodstawne oskarżanie i negatywne ocenianie bliźnich?
         Wybieram siebie taką jaką jestem, ze swoimi niedoskonałościami.Nie ma przecież ideałów to też jest niemożliwym aby się za ideał uważać. Można być tylko idealistą i tej filozofii hołduję. Nie zależy mi na tym co pomyślą o mnie inni. Dla mnie ważne jest tu i teraz i to co robię; odkrywam nowe techniki, dochodzę do ciekawych efektów ot tak mimo woli... Czasem okazuje się, że znajduję klucz do dawno otwartych już drzwi. To też jest fajne, daje mi satysfakcję. Od czasu do czasu ktoś, zupełnie obcy prześle e-maila z pochlebną opinią łechcąc moją próżność albo po prostu zaprosi do współpracy przy realizacji jakiegoś projektu. Jestem za to bardzo wdzięczna jednak jako wolny strzelec nigdy nie wchodzę w coś co mnie jako skromnego twórcę może w jakikolwiek sposób ograniczać.
         Wiem na pewno; moje życie będzie tym co stworzę i nikt nie ma prawa tego osądzać. Reszta to już sprawa mojego rozrachunku z Bogiem.

                                                         Main klaine welt = traumwelt.
1 ... 11 , 12 , 13 , 14 , 15 ... 16

poniedziałek, 20 lutego 2012

Koszyk z wikliny papierowe.


                 Ponieważ nikt nie podjął się sugestii w sprawie wykończenia kolorystycznego mojego koszyka z poprzedniego wpisu, dokonałam tego sama.
   Oto efekt;
        Bardzo serdecznie dziękuję Urszuli za komentarz. Pozdrawiam wszystkich tak licznie odwiedzających mój blog.


Tagi: wiklina papierowa koszyki

piątek, 17 lutego 2012

Papierowa wiklina -odsłona kolejna



    Mile zaskoczona jestem dużą ilością wejść na moją stronę. Zaskoczenie jest tym większe, że rzadko publikuję coś nowego. Widzę jednak, że jest wiele osób podzielających moją pasję. Bardzo to doceniam i podziwiam. Wszystkim bardzo serdecznie dziękuję za komentarze do wpisu i słowa uznania przesłane również na mój adres e-mail. Zapraszam do odwiedzania blogów, które kryją się pod banerami umieszczonymi w prawej zakładce mojej strony. Wiklina z Białej Podlaski to bardzo ciekawe przedsięwzięcie. Trzymam kciuki i życzę sukcesów. Serdecznie pozdrawiam Panie kryjące się pod nazwą użytkownika; szallona i Urszula97. Warto zajrzeć na ich bloga. Sympatyczna atmosfera wokół "małej twórczości artystycznej" pobudza i mobilizuje do działania.
     Oto co udało mi się stworzyć w ostatnim czasie;
Do tego koszyczka można włożyć małe doniczki z wiosennymi kwiatkami.
Ten kosz znalazł zastosowanie. Moje ryżowe serwetki do decoupage mieszczą się w nim idealnie.
Rozmiar koszyka jak poprzedni, choć odmienne wykończenie i również odmienne zastosowanie. Jest przeznaczony do przechowywanie kręconych przeze mnie rurek papierowych.Kolejna pozycja jest jeszcze nieskończona. Nigdy nie prezentuję prac w stanie "surowym" ale zastanawiam się jaką nadać mu kolorystykę? Może mi ktoś podpowie?
           Bardzo jestem niezadowolona z jakości moich zdjęć, gdyż nie oddają w pełni uroku przedmiotów. Są wykonywane komórką, więc nie powinno to nikogo dziwić.
15:07, kamanill , wiklina papierowa
Link Komentarze (1) 

========================================================================== 
czwartek, 02 lutego 2012
Wiklina papierowa-druga odsłona.
   Moja przygoda z wikliną papierową zaczęła się od kręcenia prostych rurek. Na taką rurkę początkowo zużywałam całą kartkę kolorowego czasopisma.Ale rurki były solidne.Z czasem zmieniałam podejście do materiału wyjściowego i w zależności od przeznaczenia rurek ich grubość dostosowywałam do potrzeb.Pierwszą większą formą jaką udało mi się stworzyć była torebka, którą już prezentowałam we wcześniejszym wpisie. Ale dla przypomnienia:
                        Stopień trudności w realizacji tego projektu był bardzo wysoki ale satysfakcja wprost proporcjonalna. Konstrukcja bardzo solidna, z zastosowaniem grubej surówki lnianej no i oczywiście jak na torebkę przystało w środku podszewka jedwabna z kieszonką a całość zamykana na zamek błyskawiczny.

Pudełka, pudełeczka, kasetki to następny etat znacznie łatwiejszy i odprężający, bo w końcu rękodzieło to relaks.
                      Zabawa w podkładki pod kubki...
A teraz ciąg dalszy prezentacji do wpisu " Wiklina papierowa" czyli innymi słowy plecionki z zastosowaniem papierowych rurek.
Duży kuferek z podszewką, na osobiste drobiazgi lub przybornik do Hand Made.
Też duże pudełko, zrobione na zamówienie jako niciarka.
 
                  
                 Duży koszyk na zwinięte małe ręczniki- do łazienki.
Ten sam koszyk ale z bawełnianą wkładką
          
Może być koszyczek na pieczywo.
Mały koszyczek na spinki i ozdoby do włosów.To lubię najbardziej robić - szklane naczynia w oplocie.

                                   
        Pojawiły się jakieś problemy, ze wstawieniem kolejnego zdjęcia, więc na teraz tyle.
Ps.
  Odnoszę czasem takie wrażenie, że wiele osób słysząc, że coś jest zrobione z papierowej wikliny uważa, że jest to coś nietrwałego. Kiedy oglądają przedmioty wykonane z tejże wikliny, pytają z czego to jest zrobione.A kiedy słyszą odpowiedź, że jest to papierowa wiklina, nie dowierzają, że coś takiego można zrobić ze zwykłej gazety.Ale tak naprawdę, ile wymaga to pracy, jaki jest koszt farb i lakierów oraz innych rzeczy niezbędnych do realizacji danego projektu, wie tylko ten kto się tym zajmuje.
     Pozdrowienia dla wszystkich kręcących papierowe rurki.