Czas, choć to pojęcie umowne nie jest moim sprzymierzeńcem. Bardzo brakuje mi go, by zrealizować pomysły, które w dalszej i bliższej przeszłości zrodziły się w mojej wyobraźni. Mam taki zwyczaj, że jeśli coś robię, to oddaję się temu całkowicie. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że to prowadzi do szybkiego wypalenia ale skoro uwolniłam siły swojego umysłu i żyję życiem jakim sobie wymyśliłam to uważam, że ma to sens. Pisanie tutaj, też ma sens, ponieważ wiele osób tu zagląda szukając estetycznych doznań (niekoniecznie pozytywnych) lub inspiracji. Problem w tym, że nie nadążam z organizacją sesji zdjęciowej przedmiotów, które wykonałam a które już zmieniły właściciela i dysponuję tylko fotkami roboczymi, wykonanymi (delikatnie mówiąc) w nie najlepszych warunkach. Ostatnio skupiam się na decoupage i są to różnego rodzaju obrazy, obrazki, które są wykonywane od podstaw łącznie z panelami i ramami choć przy tych ostatnich mam pomoc. Obraz poniżej, to martwa natura o wymiarach całkowitych 60/65 cm. Aktualnie oprawa jest już w pozłocie, tu jeszcze w stanie 'surowym'.
"W śnieżnej zamieci'' też bez złoconego retuszu.
W tej samej konwencji co wyżej '' Nadzieja''.
Więcej obrazków w następnym wpisie.
Pojemniczek w styl Retro na.... guziki w czterech ujęciach.
Propozycja dla "nie piwoszy"; firmowy puchar na piwo w nowej szacie.
W następnym wpisie postaram się o lepsze zdjęcia.
"W śnieżnej zamieci'' też bez złoconego retuszu.
W tej samej konwencji co wyżej '' Nadzieja''.
Więcej obrazków w następnym wpisie.
Pojemniczek w styl Retro na.... guziki w czterech ujęciach.
Propozycja dla "nie piwoszy"; firmowy puchar na piwo w nowej szacie.
W następnym wpisie postaram się o lepsze zdjęcia.
10:16, kamanill , decoupage
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz